Trzy dni temu na polskim rynku debiutowała nowa wersja pakietu Microsoft Office opatrzona symbolem 2013. Firma z Redmond zauważyła wreszcie obecność urządzeń z ekranem dotykowym (może to pokłosie faktu, że sama jest wydawcą jednego z nich), w związku z czym wprowadzono obsługę dotykową. Jakie jeszcze zmiany odnotowano?
Na początek rzecz najważniejsza dla użytkowników urządzeń z systemem iOS i Android – oni bowiem mogą w tej chwili przestać czytać artykuł: MS nie przewidział wersji dedykowanej tym systemom.
Microsoft jest jednym z największych dostawców usług w chmurze, nic zatem dziwnego, że jego pakiet biurowy skupia się na tej funkcji. Okazuje się, że w nowej wersji o wiele wygodniej pisze się przechowując pliki na serwerach, nie zaś na dysku. Są one automatycznie zapisywane i synchronizowane. Co dla użytkowników tabletów ważne, poprawiono rozpoznawanie pisma ręcznego. Natomiast wersja desktopowa to stara, dobra wstążka w nowej, odświeżonej i uproszczonej wersji. Z nowości warto wymienić możliwość edycji pliku PDF oraz dodawanie zdjęć do tekstu poprzez ich przeciągnięcie do pliku – czyli bez szaleństw. Dla przedsiębiorstw olbrzymią zaletą będzie natomiast automatyczne przenoszenie plików na Skydrive (czyli dysk wirtualny), z poziomu którego możliwe będzie wspólne edytowanie pliku czy dodawanie komentarzy; wszystko jest od razu widoczne w pliku, zatem jest to doskonała wiadomość dla pracoholików – pracować można w każdym niemal miejscu. Przyjemnym dodatkiem jest także One Note, czyli możliwość natychmiastowej edycji plików w chmurze. Z kolei Outlook kojarzy nasze kontakty z największych serwisów społecznościowych.
Nowością w ofercie MS jest możliwość wykupienia opcji Office 365. Nazwa mówiąca w zasadzie wszystko – dzięki temu wykupujemy licencję na korzystanie z pakietu na rok czasu, a zainstalować ją można na pięciu komputerach. Dodatkowo zyskujemy 20GB miejsca na Skydrive, darmowe minuty na Skype i aktualizacji oprogramowania, które są ‘w cenie’. Wersja standardowa ponownie zapewnia nam dożywotnie korzystanie z licencji, ale tylko na jednym komputerze.
Wszyscy ci, którzy w ramach nowego pakietu spodziewali się rewolucji na miarę Windows 8 muszą obejść się smakiem. Owszem, jest kilka udogodnień, które wspomagają pracę, miło też, że Office próbuje być wygodny dla ‘tableciarzy’. Wciąż jednak są to zmiany ewolucyjne, w dodatku dość powolne. Mimo wszystko Office zawsze był bardzo płodnym pakietem dla swoich twórców jeśli chodzi o kwestie finansowe, i prawdopodobnie tak też będzie z wersją 2013.
foto: Emerson Alecrim / Foter.com / CC BY-NC-SA;
Tagi: microsoft, Office 2013
Dodaj komentarz